Ostatnie szlify * Final preperations
Zawsze mnie ciekawiło, co się dzieje za kulisami przed rozpoczęciem spektaklu. Jako dziecko wyobrażałem sobie, że wszystko się dzieje na ostatnią chwilę i kiedy odsłania się kurtyna, to goni pięty tych, którzy dokonywali ostatnich przygotowań. A oni do końca gonili w piętkę. Czuję się teraz jak taki zakulisowy, wyimaginowany dogrywacz spraw ostatnich (nie myslić z: ostatecznych).
Co się zatem dzieje za kulisami wyprawy? Sprzęt jest już (prawie) gotowy. Narty Alpiny typu back-country od MGBsport - czekają. Jedzonko liofilizowane o wymyślnych nazwach od dwóch krakowskich restauracji - Trzy Kaczki i Kto wypuścił skowronka? - przygotowane. Namiot od Fundacji Fabryka Muzyki - rozkładany w śniegu Karkonoszy (wszystkich moich wspomagaczy znajdziecie w zakłądce partners & sponsors). Tam też odbył się ostatni sprawdzian formy, w ciężkich, głębokośniegowych warunkach Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego (pamięci Tomka Kowalskiego). Udane 53 km zmagań poniżej... dniówki (7:49). Sanie i patenty mocujące - sprawdzone. Trwa walka z nawigacją, rzecz skomplikowana niezmiernie. Ale jeszcze całe trzy dni. Rakiety śnieżne sprawdzone wcześniej - w Tatrach. Aplikacja 112 Iceland - wgrana. To jest tylko część listy... O reszcie napiszę, relacjonując, jak się sprawdziła.
W galerii - migawki z przygotowań. Tatry - zdjęcia własne, Karkonosze - zdjęcia z zawodów zamieszczone na fanpage'u organizatora ZUK-a i moje własne z testowania sprzętu.
***
I've always wondered what goes on behind the scenes before the performance. As a child I imagined myself that everything happens at the last minute, and when the curtain reveals, is chasing the heels of those who have made final preparations. Now I feel like escaping from the curtain of time.
So what happens behind the scenes of the expedition? The equipment is (almost) ready. Alpina back-country ski from MGBsport is waiting. Freeze-dried food with fancy names from two restaurants in Krakow - Three Ducks and Who Let a Lark Out? - prepared. Wind-proof tent from the Music Factory Foundation - tested in the snow of Karkonosze Mtns. You can read about those who helped me in Partners & Sponsors area. There was also the last test of my form in heavy deep-snow conditions of Winter Ultramarathon of Karkonosze Mtns (in memory of Tomek Kowalski, died on Broad Peak in Himalaya few years ago). 53 km done in 7:49. Sleigh and securing patents - checked. Now I'm fighting with navigation, extremely complicated thing. But there are three days left. Snowshoes tested before - in the Tatry Mountains. Application 112 Iceland - loaded. This is only a partial list ... The rest I will write after testing it in a pure nature.
What's in the gallery: snapshots of the preparations from Tatry Mtns and Karkonosze Mtns.
